Obiecałem pocztówki i oczywiście niedługo będą ale na dziś post o naszych "Geochaingowych" wyczynach pod czas pobytu w Karkonoszach. Wynotowałem i zaplanowałem zdobycie 16-tu keszy. Nie udało się zdobyć trzech. Do jednego nie dojechaliśmy (
Wodospad Szklarka) - bo trasa nam nie wypadła. Dwóch (Dom Śląski, Kocioł Małego Stawu) po prostu nie udało się zlokalizować. Ciekawe, że oba nieznalezione keszyki były zlokalizowane gdzieś w bardzo bliskim otoczeniu popularnych Schronisk.
Generalnie zdobycie 13-stu keszy uważam za sukces, jednakże generalna myśl to taka, iż karkonoskie keszyki są słabe. Małe, łatwe do zlokalizowania, permanentnie puste, zaniedbane, zamoczone... Najlepiej ze wszystkich które odnaleźliśmy prezentował się ten pod
Domkiem Myśliwskim...
Dla niezorientowanych w Geochatchingu:
https://www.geocaching.pl/
Od dziś zaczynamy też dział z naszymi Geochatchingowymi postami, osiągnięciami, ulubionymi skrytkami itp...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz