Myślę, CO piszę - wypowiadam się tylko wtedy, gdy mam coś do powiedzenia.
Myślę, DO KOGO piszę - traktuję innych jak ludzi, bo są ludźmi - nie obrażam, nie wyśmiewam i nie zdradzam ich tajemnic. Osoby publiczne
są także ludźmi i zasługują na szacunek. Nie traktuję Internetu jako narzędzia do odwetu i załatwiania prywatnych porachunków.
Myślę, Z KIM rozmawiam - nie wdaję się w pyskówki, z tymi, którzy za pomocą chamstwa i wulgaryzmów
próbują zamienić dyskusję w awanturę. Zgłaszam naruszenia zasad wypowiedzi, gdy się z nimi spotykam.
Myślę, JAK pisać - dbam o polski język i poziom dyskusji. Staram się przestrzegać zasad ortografii i poprawności gramatycznej.
Myślę DWA razy - bo nic nie zostanie zapomniane. Bezkarność i anonimowość
w Internecie jest złudna. Pamiętam, że współtworzę świat, w którym żyję.
Pozdrawiam wszystkich zakochanych... Siebie więc też...
Niedługo trochę bardziej merytoryczne posty... choroba mnie nie rozpieszcza i małego też nie, więc czasu mało. Pozdrawiam.
Myślę, DO KOGO piszę - traktuję innych jak ludzi, bo są ludźmi - nie obrażam, nie wyśmiewam i nie zdradzam ich tajemnic. Osoby publiczne
są także ludźmi i zasługują na szacunek. Nie traktuję Internetu jako narzędzia do odwetu i załatwiania prywatnych porachunków.
Myślę, Z KIM rozmawiam - nie wdaję się w pyskówki, z tymi, którzy za pomocą chamstwa i wulgaryzmów
próbują zamienić dyskusję w awanturę. Zgłaszam naruszenia zasad wypowiedzi, gdy się z nimi spotykam.
Myślę, JAK pisać - dbam o polski język i poziom dyskusji. Staram się przestrzegać zasad ortografii i poprawności gramatycznej.
Myślę DWA razy - bo nic nie zostanie zapomniane. Bezkarność i anonimowość
w Internecie jest złudna. Pamiętam, że współtworzę świat, w którym żyję.
Pozdrawiam wszystkich zakochanych... Siebie więc też...
Niedługo trochę bardziej merytoryczne posty... choroba mnie nie rozpieszcza i małego też nie, więc czasu mało. Pozdrawiam.
dobrze,że to wpis o znaczku, a nie opis - jak sądziłam czytając tytuł - jakiegoś niekulturalnego wpisu, który ktoś skierował w Twoją stronę.Uff... :)
OdpowiedzUsuńPod Twoją deklaracją podpisuję się rękoma i nogami :)dodam ze swojej strony jeszcze,że nie lubię braku odzewu (ale z drugiej strony i mnie się zdarza pomilczeć:)). Nie wiem, może faktycznie tak jest, że milczenie jest złotem:)?
Życzę Wam - Tobie i synkowi - szybkiego powrotu do zdrowia!
Też chciałem napisać o podpisaniu się rękami i nogami pod tym postem, a tu widzę, że ktoś mnie ubiegł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No cóż inicjatywa bez wątpienia słuszna, mi też zdarza się przemilczeć sprawę czasem jednak milczenie jest złotem... dzięki za komenty i życzenia zdrówka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń