29 maja 2013

Z innej beczki, choć nie do końca... Czyli "Trylogia Husycka" Andrzeja Sapkowskiego.

Dziś nietypowo, dzięki mojej nieocenionej biblioteki osiedlowej przyswoiłem "Trylogię Husycką" autorstwa Andrzeja Sapkowskiego... Cóż wszystkie 3 książki są świetne! ("Narrenturm", "Boży wojownicy" i "Lux perpetua"). Każdemu miłośnikowi historii polecam, historii z lekką barwą magiczną.
Dlaczego książki te znalazły swe miejsce na moim blogu... To proste. Po pierwsze akcja całej powieści dzieje się na Śląsku (Górnym i Dolnym) także w Czechach i co najważniejsze Karkonoszach... Po drugie okres historyczny (akcja rozgrywa się w latach 1420-1436), w którym przygody swe przeżywają główni bohaterowie jest mi hobbystycznie bardzo bliski. Po trzecie subtelne (może nieco bardziej niż subtelne) elementy fantastyczne trafiają bardzo celnie w mój gust literacki.



 Powieść traktuje o przygodach śląskiego medyka, romantyka i lowelasa, który poprzez swe nietrafne decyzje popada w co raz bliższe stosunki z Ruchem Husyckim, by w końcu zostać szpiegiem i wojownikiem w ich sprawie... Malownicze, pejzaże średniowiecznego Śląska, wielka wojna, herezje, wartka akcja, barwne charaktery, wielka polityka, magia i religia. Mieszanka wybuchowa, nieco przesiąknięta światopoglądowymi moralitetami na naprawdę wysokim poziomie... 

Lektura wciągnęła mnie mocno, a ponadto rozszerzyła moją wiedzę na temat bardzo ciekawego okresu w historii, o którym jak się okazuje tak mało wiadomo.

Polecam serdecznie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz